Cześć Kochani. Długo mnie tu nie było, nie pamiętam, żebym miała aż takie długie przerwy w blogowaniu! Mam nadzieję, że uda mi się to chociaż trochę zmienić i będę częściej publikować posty. Sezon jesienny zaczynam w szarościach i czerniach, ale i z odrobiną czerwieni :) Zasad trzech kolorów zawsze jest dobrym rozwiązaniem. Czarna baza w postaci dziurawych spodni i klasycznego T-shirtu idealnie skomponowała się z długą, grafitową narzutką i szarym workiem. Czerwone usta i paznokcie nieco ożywiają całość. Trudno będzie jednak nie wspomnieć o moim pierwszym tatuażu, który będzie od teraz moim nieodłącznym elementem stylizacji ;) Moje 25 urodziny postanowiłam uwieńczyć spełnieniem marzenia jakim był tatuaż. Myślałam o nim już od kilku dobrych lat, ale nie mogłam się zdecydować na ten krok. Teraz, kiedy już go zrobiłam - żałuję, że nastąpiło to tak późno! :) Planuję film na kanale o tatuażu, więc śledźcie mojego fanpage'a, żeby być na bieżąco - KLIK! A jak zestaw? :)

narzutka/blazer - second hand
spodnie/pants - LovelyWholesale
koszulka/shirt - Diverse
torebka/bag - LovelyWholesale
naszyjnik/necklace - LovelyWholesale
szpilki/heels - C&A

Buziaki! :*